halloween

[malwa]

Witam,
jak wszystkim zapewne wiadomo w najbliższą sobotę jest święto zmarłych, a także obchodzone przez dzieciaki halloween w związku z tym mam prośbę do sąsiadów. Nie wszyscy sąsiedzi chcą aby nachodziły ich dzieci z pytaniem"cukierek albo psikus" dlatego proponuję aby Ci,którzy nie mają nic przeciwko takim odwiedzinom zostawili zapalone przed wejściem do domu światło.
Poza tym jakoś mało popularny to zwyczaj na naszym osiedlu, a szkoda. Warto wykorzystać okazję do zabawy i zdobycia słodyczy

[BDZIUK]

bo to nie nasz zwyczaj, światło przed drzwiami ? nie wiem czy to dobry pomysł, u nas zawsze się pali

[malwa]

Przygotuj cukierki:)

[qwerty]

A dlaczego dzieciaki nie obchodzą Holyween ? - też świetna zabawa - z wartościami. Świetna okazja do zdobycia wiedzy, a cukierki tez mogą być na zakończenie.

[nina_p]

Szanowni sasiedzi,
Ja z kolei mam drobnę uwagę dla osob (dzieci oraz rodziców) dotyczącą obchodzenia domów. Kultura nakazuje, iżeśli swiatło na schodach było wyłączone i wchodząc dziaci wraz z rodzicami je włączają, zgasić to światło za soba, a nie zostawiać na cały kolejny dzień. Ja rozumie że to nie jest wasza sprawa czy u kogoś zostawiacie swiatło na schodach włączone (przecież to nie wasz prąd), ale jesli dana osoba (wlaściciel nieruchomości) chciałaby aby to światło sie świeciło, to sama by je zaświeciła. A więc tak na przyszłość proszę jeśli juz musicie obchodzić ten "zwyczaj" to proszę robić to z wzajemnym poszanowaniem interesów osób, do których przychodzicie. W końcu dzieci maja się czegoś nauczyć wieć może kultury od rodziców.

[K'hal]

Lepiej było wystawić zapaloną dynię przed drzwi

[Dżoana]

W temacie jak wyżej – w tym roku niestety mamy niemiłe wspomnienia z wtorkowego wieczoru.

Ja rozumiem, że Halloween zagościło na naszym osiedlu i w sumie nie mam nic przeciwko dzieciom chodzącym po słodycze, ale jeśli kogoś nie ma w domu, albo zwyczajnie nie otwiera drzwi, gdy po raz enty dzwoni dzwonek, wg mnie daje do zrozumienia, że nie chce brać w tej „akcji” udziału.

Nie wiem kto był na tyle pomysłowy, żeby pozwolić dzieciakom smarować ketchupem drzwi wejściowe… pomijam, że poza drzwiami usmarowana była cała elewacja dokoła drzwi z której owy ketchup naprawdę opornie schodził, to jeszcze kolejnym skutkiem tego pomysłu, były ubrudzone rzeczy gości, którzy tego ketchupu na drzwiach wchodząc do mieszkania zwyczajnie nie zauważyli.

Moja prośba, to aby na przyszłość rodzice zwrócili uwagę na formę /skale psikusów jakie robią tego dnia ich dzieci i pomyśleli o osobach, które niekoniecznie z takiego psikusa mogą się cieszyć.