Koty i psy

[Ja :-)]

Chciała bym poruszyć temat psów i kotów na osiedlu. Jeśli chodzi o psy to prosiła bym aby właściciele zbierali odchody po swoich pupilach na terenie osiedla że względu na dużą ilość małych dzieci ale również dla porządku. A jeśli chodzi o koty to niech właściciele pilnują ich bo kolejny raz jakiś kot nawet wiem czyj załatwił mi się w warzywniaku i rozdrapał pół warzywniaka to już nie jest śmieszne kolejnym razem złapie kota i oddam do schroniska.Ludzie do cholery skoro już macie swoje pupile to pilnujcie ich.To tak jakby ktoś przyszedł pod drzwi i wam brzydko mówiąc nasrał na wycieraczke albo przyszedł i rozkopal ogród o którego dbacie. Jestem wzburzona ....i przykro mi że niektórym osobom brakuje piątek klepki w głowie.

[Halina]

Popieram. Jeżeli macie zwierzęta to się nimi zajmujcie. Nie każdy lubi zwierzęta czy chce w ogóle przebywać w ich towarzystwie wiec je pilnujcie.

[stokrotqa]

Dla mnie zwierzęta są częścią życia ludzi więc nie widzę problemu, żeby zwierzęta były. Po prostu trzeba je wyprowadzać w takie miejsce, aby nie robiły zbyt wielu zanieczyszczeń.

[SYLWIA I KRZYSZTOF]

Jeśli jeszcze raz zobaczę kotka (biało-czarny) który sika na mój kwietnik ogródek taras i przed domem to obiecuje ze złapie paskudę i oddam do schroniska. Ile razy trzeba pisać o zwierzętach na naszym osiedlu by właściciele zrozumieli ze są ODPOWIEDZIALNI za swoich pupil ?i!!!!!

Pozdrawiam

[joszko]

wlasnie to przykre ze wlasciciele swoich pupili sie nimi odpowiednio nie zajmuja. mi ostatnio nasikal kot na poduszki pozostawione na meblach ogrodowych oraz jakis pies zalatwil swoje potrzeby pod moimi drzwiami tak ze mialam mocz w domu......eh zalosne

[miko]

Biało czarny kot ciągle łazi po osiedlu i należy do kogoś z Uroczej (od strony lasu). Tego kota zresztą nie raz w lesie widzę, ale również i to niestety na ogrodzie na Łagodnej. Niemniej jak dorwę, to giry z dupy powyrywam i psem pogonię. I niech później właściciel nie ryczy, że coś się kotu stało. A to, że jakieś gówna zewsząd kot przynosi, to już nieważne.

K***a, co za ludzie...

[miko]

Jako, że informacja do właściciela kota raczej nie trafiła, bo ponownie zniszczył mi ogród, informuję, że go dorwę i za jaja do ich drzwi przyczepię. Dawno nie byłem tak wkurwiony. Słowem, kicia ma przesrane.